Page:PL X de Montépin Żebraczka z pod kościoła Świętego Sulpicjusza.djvu/430

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has not been proofread.

 Nie chcąc wszelako wydać stanowczej decyzyi w tej sprawie, nakazał tylko najściślejsze około chorego starania, mając nadzieje, iż może się da uniknąć tej tyle bolesnej operacyi.
 Grunt w Nowej Kaleeonii jest piaszczystym. Rzadko trafiają się tam zaraźliwe gorączki i febry, wszak nadzwyczajne gorąco klimatu, utrudnia zagajanie się ran.
 Duplat, wiedział o tem dobrze, a skoro odzyskał przytomność i mógł rozmyślać, uczuł, że jest już prawie zgubionym i wpadł w ogromną rozpacz.
 Siostra Lucja pocieszała go jak mogła, zachęcając do spokoju i cierpliwości, tyle potrzebnych w obecnym jego stanie zdrowia.
 Serwacy czując śmierć tak blizko siebie ogarniętym został zaciekłą żądzą życia.
 Słuchając chciwie pocieszających słów zakonnicy, zaczął mieć nadzieję.
 Między infirmerami, dopomagajacemi siostrze Lucyi przy chorych, znajdował się młody chłopiec dwudziesto pięcioletni Gaston Depréty.
 Skazany na pięć lat ciężkich robót za fałszerstwo, Depréty przybywszy do Nowej Kaledonii miał przy sobie akta sądowe, w których znajdowały się notatki polecające go dobrotliwym względom dyrektora karnych kolonii.
 Umieszczono go natychmiast na służbie wyjątkowej, zachowanej dla skazańców zasługujących na jakąś laskę ze strony administracyi.
 Potomek nader zacnej rodziny, w departamencie Seine i Marne, gdzie jego ojciec były kapitan kawaleryi żył z skromnej swej pensyi, jako dymisyowany, Gaston Deprèty, zawdzięczał rodzinnym stosunkom i wpływom, iż sąd zebrany w Mèlun przyznawszy łagodzące okoliczności, skazał go na najlżejszą z kar, na jakie zasłużył.
 Watpliwem było wszelako, czy ów młodzieniec zasługiwał na pobłażliwość sądowego trybunału?
 Dzięki wysiłkom ze strony ojca, uczęszczał na Wydział prawny w Paryżu i w dwudziestym roku życia, otrzymał stopień uniwersytecki. Lecz podczas nauki, przejął najgorsze wady miasta, tak niebezpieczne dla niektórych słabszych