Page:PL X de Montépin Żebraczka z pod kościoła Świętego Sulpicjusza.djvu/337

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has not been proofread.

z wściekłością. Ale dla czego on nieodpowiada na twój telegram doktorze?—
 Nie wiem w rzeczy samej, jak sobie to wytłumaczyć? odparł Pertuiset. — Chyba, że wysłał tę depeszę przed odebraniem mojej.
 Rajmund potrząsnął głową z niedowierzaniem, podczas gdy doktór rozpatrywał telegram, szukając o której godzinie on został wysłanym z Paryża.
 — „Trzy kwadranse na trzecią“ rzekł. Widocznie Gilbert był w domu nieobecnym, gdy przyniesiono mu moją depeszę. Poszedł niezawodnie odwiedzić księdza Raula, gdzie otrzymawszy dobrą wiadomość pośpieszył nam ją zakomunikować, niewiedząc, że hrabia nie żyje. To widoczna dodał, wskazując na otwarty telegram.
 — Być może — odparł z powątpiewaniem nadleśny. — Nieprzesądzając, czekajmy. Dla czego jednak tak szybkie i stanowcze oznajmienie o śmierci księdza d’Areynes, gdy w czterdzieści osiem godzin nadseła nam zaprzeczenie tej wiadomości?
 — Doktór mógł się pomylić w swojej dyagnozie rzekł Pertuiset. — Iluż ludzi widzimy żyjących, których medycyna na śmierć skazała?
 — Niech i tak będzie. Przekonamy się później.
 Tu udali się oba do sypialni hrabiego, gdzie jego ciało spoczywało na łóżku oczekując umieszczenia go w trumnie.
 — Rajmund Schloss powiadomił służbę zamkową o otrzymanej szczęśliwej wiadomości co do księdza d’Areynes. Wszyscy się ucieszyli, że owa druga żałoba nie połączy się z pierwszą tyle bolesną.
 Około siódmej wieczorem, posłaniec z telegrafu przyniósł drugą depeszę, tym razem adresowaną do doktora Pertuiset. Otrzymawszy ją, lekarz czytał niecierpliwie, a na jego twarzy malowało się niezadowolenie.
 — To pewnie od Rollin’a? — pytał Rajmund.
 — Tak, czytaj — odrzekł, podając telegram nadleśnemu.
 Ow telegram, donoszący o zmyślonem pogorszeniu się zdrowiu Henryki, a ztąd niemożności przybycia Gilberta na pogrzeb znamy dokładnie.
 Po przeczytaniu go, Schloss odrzucił z pogardą.