stał uwięzionym przez Kommunistów i zamkniętym w la Roquette wraz z innymi zakładnikami
Wikary z parafii świętego Ambrożego, słynny z kazań miewanych u świętego Sulpicyusza był znaną zaszczytnie osobistością, zarówno ceniony przez wyższe klasy społeczne Paryża, jako i czczoną przez ubogich okręgu Pepincourt. Uwielbiano jego prawy charakter, jego serce pełne litości i wysokie ukształcenie umysłu.
Widziano go bezustannie na stanowisku, gotowego do walki, gdzie chodziło o przyniesienie ulgi niedoli i pozyskanie dusz dla Stwórcy.
Widziano w nim to prawdziwe a godne podziwu wcielenie kapłana, gdy kapłan jest zarazem apostołem. Gromadzono się tłumnie w około niego, proszono o radę, a rada przezeń wydana stawała się prawem dla wielu!
Ksiądz d’Areynes dołączył do swojej tarczy herbowej rozsiane promieniście gwiazdy miłosierdzia i stał się założycielem Stowarzyszenia, które w kilka lat później powstało pod piękną nazwą:
Dzielni francuzcy żołnierze z Tonkinu, Dahomeju i innych posiadłości kolonjalnych, wiedzieli dobrze z jakiem poświęceniem wykonywali swe obowiązki, ci którzy przyrzekli swą pomoc temu podniosłemu dziełu miłosierdzia.
Ksiądz Raul d’Areynes został mianowany dyrektorem Stowarzyszenia. U niego to składano dary, bądź w pieniądzach, bądź w naturze i on to przyjął na siebie obowiązek ich rozdawania.
Wiedziano, że ksiądz d’Areynes był bogatym, ale wie-