Page:PL Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. T. 2.djvu/350

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.

wał z wojskiem przez Jańsbork i Wielbark do Płocka. R. 1819, 1821 i 1822 miasto do szczętu zgorzało; poczem daleko piękniejsze z popiołów powstało. I inne jeszcze klęski dokuczyły miastu w nowszych czasach. Cholera srożyła się tu r. 1831; wtedy z 3000 mieszkańców umarło 300. R. 1837 w przeciągu 3 tygodni umarło na cholerę osób 80, r. 1853 przez 5 tygodni osób 333. W r. 1844 panował straszny głód w mieście i całej okolicy; przez cały lipiec, sierpień ustawiczne ulewy i deszcze były; rzeka Ełk wylała naokół i wielkie spustoszenie sprawiła, tak ze żniw nic prawie tego roku nie zebrano na Mazurach. Zewsząd przybywało wielu zgłodniałych po posiłek do miasta; daremnie, bo i tu nędza panowała. Jednego razu gdy szli do miasta, 21 padło z głodu po drodze, a w mieście jeszcze z nich umarło znędzniałych 340. R. 1845 król Fryderyk Wilhelm IV przybył do Ełku, żeby się naocznie przekonać i dopomódz w biedzie. Dobrobyt miasta znacznie się podniósł w ostatnim czasie; osobliwie przez nowo tu otworzone drogi komunikacyjne. Najprzód zbudowano drogę bitą do Królewca. R. 1856 stanęła druga żwirówka na Margrabowę, Gołdap do Wystruci. Na południe idzie szosa ku polskiej granicy w stronę ku Grajewu. Od r. 1868 przechodzi kolej żelazna z Królewca na Bartoszyce (Bartenstein) i Rastembork; ku Polsce jest dalsze połączenie tej drogi także na Grajewo. Także i o kanale w najnowszym czasie przemyśliwano, którymby m. Ełk połączyć można z miastem Orzyszem (Arys) i Jańsborkiem. Zamiar ten jednak nie doszedł jeszcze do skutku. Jak donosi Encykl. Orgelbranda, istnieją w E. fabryki płótna, sukna, papieru, przędzalnie wełny i garbarnie. Jarmarki odbywają się w roku na bydło i na konie 4 razy, kramne 4 razy, na plótno 2 razy po 8 dni trwające w miesiącu maju i sierpniu. Ten jednakże handel płótnem znacznie ostatniemi czasy podupadł; zbożowy natomiast kwitnie. Katolicy nie mieli tu od czasów reformacyi nabożeństwa. W nowszym czasie liczba ich do tyla wzrosła, że utworzono w E. osobne probostwo misyjne. Nowy kościół pod tytułem Św. Wojciecha zbudowano r. 1853; konsekrował go tegoż roku biskup-sufr. warmijski Fränzel. Protestanci są po największej części wyznania luterskiego. Dla niewielu t. zw. reformowanych (kalwinistów) odprawiało się nabożeństwo 2 razy w roku na obszernej sali tutejszego zamku na wyspie; zwykle dojeżdżał z tem nabożeństwem pastor z Wystruci. Żydzi dopiero w ostatnim czasie znacznie się pomnożyli; mają nową okazałą synagogę; r. 1870 rabin tutejszy Silbermann wydawał od dłuższego czasu pismo żydowskie centralne pod tyt. „Hamagid“, które w dalekie strony się rozchodzi. W latach 1842–44 i 1849–50 wychodził tu polski miesięcznik p. t. „Przyjaciel ludu łecki“ a głównymi jego spółpracownikami byli Gizewiusz, Kraska, Marczówka, Olech. Wyższa szkoła miejska w Ełku zdawna się przed innemi odznaczała. Polscy Mazurzy chętnie oddawali do niej swoje dzieci. Wykładano nauki po polsku. R. 1578 zamieniono ją na t. zw. szkołę prowincyonalną czyli partykularną, która przygotowywała uczniów do słuchania nauk uniwersyteckich. Początkowo działało przy niej 3 profesorów. R. 1635 Baltazar Fuchs, dawniejszy uczeń szkoły, potem starosta margrabowski, ufundował czwarte miejsce dla t. zw. prorektora, który następował po rektorze. Głównem jego zadaniem było uczyć pilnie polskiej mowy uczniów. Tenże Fuchs założył nadto alumnat przy szkole, w którym 9 ubogich polskich mazurskich chłopców wolne miało utrzymanie; dla każdego chłopca przeznaczył rocznie grzywien 50; kiedy już słuchali nauk na uniwersytecie, dostawali po 60 grzywien. Polskiego języka uczono początkowo w zepsutem narzeczu mazurskiem. R. 1638 Celestyn Myślęta i Michał Eiffer wizytowali szkołę; zważając na to zepsute mazurskie narzecze, radzili zaprowadzić wykład czystej mowy polskiej (die verderbte mazurische Sprache abzustellen und dafür die reine polnische zu introduciren). R. 1656 zabudowania szkolne wraz z całem miastem zgorzały; także fundusze i legaty zaginęły. Dopiero po 18 latach zbudowano nowy gmach i szkołę otworzono. R. 1688 ponownie szkoła spłoneła. Wtedy radziły stany pruskie, żeby szkołę przenieść do Rastemborku; czego jednak zaniechano, najwięcej z tej przyczyny, że w Rastemborku język polski nie był tak rozpowszechniony, a szkoła łecka głównie i jedynie służyć miała polskim Mazurom. Nowy murowany gmach szkolny stanął gotowy dopiero w r. 1707. Przedmiotem nauk był język polski, teologia i wiadomości klasyczne. Rektorowie zwykle odchodzili stąd na dziekaństwo łeckie, jak np. Krysztof Chioretius 1607, Jerzy Carvenicke 1657, Jan Wiktoryn Gregorovius 1716, Jakób Cibulcovius 1733. Szczególnie poważany był od wszystkich rektor Hieronim Kozik 1717–1731, Boretius 1733–1759, J. F. Wollner 1795–1823. Za niego uczęszczali jeszcze uczniowie do kościoła na pogrzeby miejskie. Dopiero w r. 1801 zostali z tego starego zwyczaju zwolnieni. R. 1812 wyniesiono szkolę dotychczasową partykularną do rzędu pruskich gimnazyów. Od r. 1856–1859 wzniesiony został nowy okazały gmach gimnazyalny, na który wydano talarów 35,000. Uczniów było w r. 1863 348. Język polski dawniej główny przedmiot uczenia, od r. 1810 nie bywa wcale wykładany; przeciwnie zadaniem teraźniejszego gimnazyum jest zniem-