Jump to content

Page:PL Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. T. 1.djvu/459

From Wikisource
This page has been proofread.

me wyniosłości biegną wzdłuż jej brzegów; z jednej strony, na jednym z wydatniejszych swych garbów, stare dźwigają one zamczyszcze, przystrojone w pójedyńcze klomby tu i owdzie ręką czasu sadzonych drzew; z drugiej zaś zdobią się one niemniej rozłożonym bujnym ogrodem właścicieli, aż ku rzece zstępującym. Miejsce, gdzie dziś leżą B. i okoliczne wioski, stanowiło już w XV wieku cząstkę rozległego obszaru dóbr ziemskich, do rodziny ks. ze Skwira Połowców Rożynowskich należących, a nazywających się podtenczas „oddziałem Skwirskim“ lub też od nazwiska posiadaczy „Połowiecczyzną“. Naucza nas o tem przywilej Włodzimierza Olgierdowicza, księcia kijowskiego (1440–1454), mocą którego tenże książę jednemu z członków tej rodziny, Jerzemu Iwantyczowi ze Skwira Połowcowi stwierdza posiadanie ojcowizny jego, spadłej po przodkach, na rzece Rosi, Rastawicy i Kamienicy położonej a od „nieprzyjaciół Tatar: gdy orda zawołgska wojowała, bardzo spustoszałej“. Owóż przywilej ten, wyliczając poimiennie wsie należące do tak zwanej „Połowiecczyzny“ t. j. mianując Skwir, Jahniatyn, Trylesy i Fuszczowo (?), z całą przestrzenią leżącą pomiędzy rz. Rosią, Rastawicą i Kamienicą, wyraźnie zdaje się wskazywać na okolicę, gdzie dziś leżą Buki, łączne z dawnym Bakożynem, a które wtedy mogły istnieć już tylko jako pustujące uroczyska po zniszczeniu przez ordę zawołgską a o jakiem to zniszczeniu tenże przywilej napomyka. To zaś spustoszenie przez ordę zawołżańską tych okolic chyba mogło mieć mjejsce w 1399 r. za najazdu Tymur Kutłuka, który, jak wiadomo, spaliwszy Kijów, aż pod Łuck posunął był swe łupieże. Tymczasem starożytny szczep ks. Połowców ze Skwira Rożynowskich, wiodący swój początek od Tuhorkana, wodza Połowców, wygasł około 1568 r. i wszystkie ich posiadłości przeszły drogą spadku na Iwana Niemirycza, sędziego ziemskiego kijow., który bodaj czy nie zrzekł się tych dóbr, jako bez pożytku i pustych a cierpiących co chwila krzywdę najazdów tatarskich, bo już niedługo potem stają się one posiadłością królewską. W tychże czasach w pobliżu moczyska Buków znajdowało się inne uroczysko: „haj pod dorohami“ (gaj przy drogach). Było to miejsce nader żle zawołane, szczególniej dla karawan kupieckich, idących z solą lub po sól, gdyż zazwyczaj czekało tu ich niepezpieczeństwo napadu od tatarów, którzy, jak mówi Paprocki, zapadali tu pod tym gajem, czatując na idące drogą solniki „ale i nasi w tem też miejscu zaczajali się na tatarów, kto kogo ubieży“. Owóż nieopodal od tego miejsca, w tychze czasach (bo nieco przed r. 1571) waleczny Stanisław Strus z Komorowa, w boju z Tatarami nad Rastawicą, jak mówi poeta, „padł krawy, gęstymi przywalon strzałami“. Dwaj poeci nasi ze złotej doby literatury naszej, Sęp Szarzyński i Jan Kochanowski opiewali też zgon bohaterski tego nieustraszonego rycerza, którego (tak jak on) zginął „dziad, tak ojciec, i tak stryjowie“. Mogiła jego do dziś dnia wznosi się śród wsi Rohoznej, o kilka wiorst od B. oddalonej, Strusową nazywana. Mamy ślad w dokumentach, że w 1592 r. już B. należały do starostwa czyli tenuty Romanowskiej. Tymczasem najazdy tatarskie nie ustawały. W 1615 r. wpadli tu tatarzy, i lustracya z r. 1616 powiada, że B., będące w posiadaniu dożywotniem podtenczas księżnej Romanowej Rużyńskiej, były spalone ręką najezdników. „Jest w tej wsi (mówi lustracya) na ten czas ludzi, którzy w jamach mieszkają, dziesięć; powinności ani podatków nie oddają żadnych, względem słobody, której po tej tatarszczyźnie do lat pewnych używają“. O Bakożynie zaś taż lustracya mówi: „Na tymże gruncie skwirskim jest Bakożyn, horodyszcze puste“. Lat kilkanaście upłynęło a lustracya już z 1622 r., jeszcze w opłakańszym stanie przedstawia te wioski: „Wsie B. i Stroków przedtem ciągnęły do Skwiry, które teraz jak i drugie przez obozy i tatary zniesione“. Aż tu nareszcie już i wojny kozackie dojrzały. Jak zaś w skutek tych wojen była nanowo zniszczoną ta okolica, widzimy to z dokumentu z 1683 r., w którym powiedziano, że wszystkie wsie (w tej liczbie i B.) koło Pawołoczy, nad rz. Rastawicą, Wierzchownią, Olszanką, Pawołoczką, Kamionką i Unawą położone, zostały obrócone w perzynę, i na miejscach gdzie wprzódy ludzie mieszkali „puste tylko powstały uroczyska“ (Arch. J. Z. R., część 6, t. I. dodatki stron. 153). Jakoż korzystając z tego spustoszenia całej tej okolicy, dziedzice dóbr pawołockich już w późniejszym czasie zawładnęli wielu wsiami star. romanowskiego (w tej liczbie i Bukami) i wcielili je do swoich dóbr. Ztąd wywiązał się proces między właścicielami Pawołoczy ks. Lubomirskimi a Kazimierzem Steckim, chorążym, potem kasztelanem kijowskim, któremu w 1713 r. król August II nadał był dobra: Siewier, Horodyszcze, B. i Bakożyn, Stroków, Romanówkę, Zydowce, Czerniawkę i Koszlaki „po śmierci księcia Rużynskiego do dyspozycyi królewskiej przypadłe“. Nie wiemy wszakże jak się ten proces skończył. W pierwszej zaś połowie XIX w. B. zostały już dziedzictwem rodziny Abramowiczów. Obecnie należą do p. Zofii Abramowiczowej. Ziemi należy do tych dóbr 2000 dzies., dosyć urodzajnej. Wś ma 629 mk. prawosl. i cerkiew; zarząd gminny we wsi Jerczyki, policyjny w Skwirze. Zastanawia tu starożytne zamczyszcze, nazywające się