Page:PL Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. T. 1.djvu/137

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.

sukna, materye jedwabne, płótna. Wszystkiego tu mógł dostać mieszkaniec ukraiński. Nawet zapobiegliwy Gröll z Warszawy na jarmark każdy swe książki nadsyłał. Pokup tych książek był wielki, rozchwytywali je obywatele wiejscy i młódź szkólna, chciwa nauki. Szkoły i konwikt mieściły się wtedy w murach zakonnych karmelitańskich, gdzie się znajdował i księgozbiór klasztorny, ważne posiadający druki i rękopisy; między innemi były tam tak nazwane „Pamiętniki Janczara Polaka“ spisane między r. 1490 i 1516 i wydane po raz pierwszy w Warszawie r. 1828. Ks. karmelici mieli też swoją drukarnię, nazywaną „drukarnią fortecy N. P. Maryi“, której znany druk najstarszy pochodzi z 1760 r. Przy drukarni byli rytownicy, którzy rytowali wizerunki świętych a nawet mężów wsławionych na Rusi. W liczbie ich wydatne zajmował miejsce zdolny rytownik Teodor Rakowiecki, ojciec znanego filologa i starożytnika Ignacego Benedykta Rakowieckiego. Dalsza kronika m. Berdyczowa z drugiej połowy 18 wieku jest następująca. R. 1759 ks. Barbara z Zawiszów Radziwiłłowa funduje tu kościół farny, na miejscu dawnego, o którym że istniał kiedyś, dowiadujemy się od Frisiusa, który mówi, że na miejscu dawnego kościoła farnego, za jego czasu, tylko krzyż stał. W 1761 r. zjechał do Berdyczowa ks. Józef Andrz. Załuski, biskup kijowski, w kościele karmelitów odprawił misyą, dwa razy na dzień miewając homilie. 1768 r. stał się pamiętnym dla Berdyczowa. Gdy po rozbiciu konfederatów w Żytomierzu i okolicy jedni z nich udali się do Baru, Kazimierz Puławski wpadł do Berdyczowa, ale nie chcąc się bronić w mniej warownem zamku Radziwiłłów, prosił przeora o wpuszczenie go do twierdzy, i gdy go wpuszczono, wnet się w niej zamyka i postanawia bronić się do upadłego. Oblężenie trwało przez trzy tygodnie, w którym czasie aż trzy szturmy przypuszczono do twierdzy, zasypując gradem kul klasztór i kościół; ale gdy Ortyński, idący na odsiecz, został rozbity pod Wernyhorodkiem, Puławski, nie mając już prochu i żywności poddał się na mocy układów — wolno mu było odejść z całym oddziałem. Generał Kreczetnikow, wychodząc z Berdyczowa do Chmielnika, zabrał karmelitom 48 armat, żelazne zostawił, zagwoździwszy niektóre, i te do dziś dnia wkopane stoją u węgłów bram klasztornych; miasto srogiego doznało losu w 1770 r.: pomór tu grasował. Wielu ks. karmelitów, niosąc pomoc zapowietrzonym, umarło z zarazy. Dziedziczka miasta, ks. Eleonora z Kamieńskich Radziwiłłowa, exkoniuszyna lit., zaszczyconą została 28 paźdz. 1781 r. nawiedzinami W. ks. Ros. Pawła z małżonką, podrżujących pod nazwiskiem hr. du Nord. Dostojni goście,obejrzawszy dnia następnego klasztor i fortecę, w dalszą udali się podróz. Następnie król Stanisław August po dwakroć nawiedzał Berdyczów: raz w 1781 r. d. 21 listop. wracając z Kamieńca, drugi raz w 1787 r. d. 18 marca w przejeździe do Kaniowa. Oglądał on twierdzę i dziwił się złemu jej opatrzeniu. Po 1768 roku nie mogła się już podźwignąć. Jakoż w kilka lat potem (w 1792 r.), z rozkazu ks. Józefa Poniatowskiego, Ochocki zabrał załogę forteczną i zaciągnął ją do reguląrnego wojska. Ostatni tej twierdzy komendant Serwacki, zdając garnizon, pisze Ochocki, zalewał się łzami; kupcy (Jeni, Grener i Boruch) posłali do ks. Poniatowskiego deputacyą i złożyli deklaracyą na wystawienie 25 koni i tyluż mundurów i tyluz liderwerków. W 1793 r. konfederacya targowicka z Tulczyna przeniosła się do Berdyczowa dla ustanowienia komisyi wojewódzkiej kijowskiej, której marszałkiem w niedostatku osób został Kaleński, pisarz grodzki żytomirski. Od 1798 handel zaczął się zmniejszać, ale od r. 1812, 13 i 14, gdy po wojnie był głód powszechny i zboże w Odessie dochodziło do bajecznych cen, a stąd zbytki i wygody wyrafinowane zaczęły się mnożyć, kupcy berdyczowscy, prowadzący tak handel hurtowy jak detaliczny, niezmiernie się bogacili. Podróżujący hr. de la Garde, znany tłumacz Zofijówki Trembeckiego, pisze, że w czasie jego pobytu w tem miejscu w 1828, kupcy tutejsi pp. Chaudouart, francuzi z Lyonu, dorobili się byli fortuny 8 milionów wynoszącej. Później dopiero zasłynęły firmy wytwornych magazynów pp. Szafnagla a następnie Lübbego. Berdyczów, będąc siedliskiem głównem żydowskiej sekty chassydów, słynie między starozakonnymi z uczoności swoich rabinów. Obecnie jest tu ich okazała, nowozbudowana piękna murowana bóżnica. Żydzi też posiadają w B. dziesięć swoich drukarń. Drukował tu swoje książki uczony ich rebi Lewi. Ks. Radziwiłłowie wznieśli tu okazałą dla siebie murowaną rezydencyą. Szkoły zaś tutejsze po r. 1831 zostały zamknięte. Do tych szkół uczęszczał w młodości swojej Henryk hr. Rzewuski, autor Soplicy. Następnie drukarnia ks. karmelitów została w 1840 roku przeniesioną do Żytomierza, która od czasu powstania swego (1760 r.), według bibliograficznego bardzo niezupełnego spisu, jaki posiadamy, wydała przeszło 650 druków (ksiąg nabożnych, ascetycznych, teologicznych, historycznych, szkolnych, gospodarskich, powieści, wierszy, broszur politycznych, mów, kazań, rubrycell i kalendarzyków). Kalendarze gospodarskie zaczęły tu wychodzić od r. 1777, ile że wprzódy udawano się do Krakowa po ich układ. W 1798 r. wyszła z tej drukarni książka pod tyt.:„Ufność Opatrznością Boską przeświadczona, od rządcy drukarni berdyczowskiej zawdzię-