Page:Dusze z papieru t.1.djvu/200

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.
196
 
 

grać królową! Ale musiałam i trzeba było sprawić sobie suknię, więc poszłam na żydy, wie pan, tam za teatrem i sprawiłam sobie śliczną suknię po dwadzieścia trzy centy łokieć...

Po dwadzieścia trzy centy, to nie żart! O zacna, droga, szanowna pani Anno!

Oto jest jej historya, prosta jak jej dobra dusza, jasna, jak jej dobre oczy i wspaniała, jak jej talent.

Urodziła się Anna Gostyńska w Warszawie w r. 1854. Pozostawiona od lat najmłodszych własnym siłom, a zapatrzona w cel swój jedyny, poświęciła wszystko, aby się dostać na deski sceniczne. Niesłychana praca dała jej potrzebne wykształcenie, zapas sił jej przysporzył i oto w roku 1873, więc trzydzieści sześć lat temu, zaczęła pracę dla sceny polskiej. Debiutowała w Warszawie, w teatrze Letnim w sztuce Anczyca, »Błażku opętanym«. Grała wszystko, co jej grać kazano, w dramatach, komedyach, farsach i operetkach; zdobywała »rutynę« na tej strasznej włóczędze po »prowincyi«, która jest Gehenną aktorską i w której giną Reymontowskie »Komedyantki«; na tej wieczystej tułaczce o głodzie i chłodzie, która deprawuje ludzi, niszczy zdrowie fizyczne i moralne, wypija siły i zapał i która rodzi te tragiczne typy, co się błąkają po »Próchnie« Berenta, te, o których opowiada Sewer, a o któ-