Page:Staff - Tęcza łez i krwi.djvu/170

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.

Duchową bronią walczyłaś i zbroją,
którą pękał każdy cios obuchem.
Więc dziś myśl każdą podłóż ziemią swoją
I każdą ziemi swej piędź nakryj duchem.

Żadne cię miana nad to nic zaszczycą,
Co być nie mogło przez wiek twą ozdobą!
Polsko, nie jesteś ty już niewolnicą!
Lecz czemś największem, czem być można: Sobą!



166