Page:PL Zygmunt Krasiński - Pisma Tom6.djvu/258

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has not been proofread.

Co, w zamorza poniesieni,
Dla Wiary żyli w ofierze,
Żyli w czynie? — Lecz, jeżeli
Zbawiciela znaleźć chcieli,
Aby ludy Jego siłą
Oświecić w prawdy zaraniu,
Czyliż Go po zmartwychwstaniu
W grobie znaleźć można było?....

∗             ∗

W wszystkich erach chrześcijan świata
W Cyrku, wśród ofiar tysiąca,
Wpośród wypraw w Palestynie,
W każdej myśli, w każdym czynie,
Co ratuje życie brata,
Gdzie tylko cnota, walcząca
Dla miłości krzyża, ginie,
Wielka w duchu trwa krucyata.
Każden wiek swoją ofiarę
Składa u stóp Zbawiciela,
W bohatyrski czyn się wciela
Ma swą poezyą i Wiarę.
— Czy widzicie przyszłe lata,
A w nich przyszłych krzyżowników?
Kiedyś powstanie krucyata,
Lecz bez wodza ani szyków;
Każden nowym Apostołem,
Bez broni, z spokojnem czołem,
Bezpośredniem zlaniem ducha
Mistrza z Nazaretu słucha;
Wiara i przykład — ich mową
Ich orężem — prawdy słowo,
A łańcuchem z żywej stali,
W który więźniów swych spętali,
Miłość braterska dla świata,
Co go w łańcuch serc oplata;