Page:PL Zygmunt Krasiński - Pisma Tom6.djvu/188

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has not been proofread.

wistej, zupełnej, rozdzielającej duszę z ciałem, aż do chwili, gdy dusza rozważająca i wzdychająca w głębi grobu, weźmie znów na się postać szczytną, jaśniejszą i czystszą. A cóż czyni Polska, jeśli nie to właśnie?
 Naród żydowski służąc długo ludzkości, zdradził ją wkońcu. Zamiast przeobrazić ojczyznę żydowską w ojczyznę ludzkości w całem znaczeniu tego wyrazu, co doradzali chrześcijanie, w ślepej zapamiętałości i w niesłychanej rozpaczy, niepozbawionej wszakże bohaterstwa, przeklął sam siebie-na zgliszczach Jerozolimy, wyrzekając się wszelkiego ku Bogu postępu i wszelkiej dla ludzi miłości.
  Ojczyzna polska nie miała nigdy tego usposobienia wyłącznego, które gubi zamiast zbawiać. Chrystus powiedział: „Właśnie wtedy, gdy utracicie życie, odnajdziecie je całkowicie.“ Jest to prawo miłości. Prawo to Polska wykonywała zawsze. Wiedeń jest tego świadkiem żyjącym; tron carów i monarchia pruska również to udowadniają.
 Był czas, gdy Rzeczpospolita polska mogłaby była zgnieść pierwszy i nie dać utworzyć się drugiej. Prośby dworu rzymskiego, przedłożone przez Jezuitę włoskiego, Posewina[1], powstrzymały ramię króla Stefana Batorego, grożące Moskwie zniszczeniem. Tym sposobem sama Stolica święta uratowała państwo rosyjskie, dając wiarę zdradliwym obietnicom schizmy, która w owej chwili najwyższej agonii, przysięgała, że chce się nawrócić. Drugi Książę Kościoła, Kardynał, przysłany przez Ojca św., który spotkawszy króla polskiego, przechodzącego jedną z galeryi swego pałacu, padł przed nim na kolana i błagał go z płaczem, w imię chrześcijaństwa, o wybawienie monarchii Habsburgów z rąk niewiernych. Sobieski, wzruszony jego łzami, wyruszył na ratunek.

 Czy nie przypisałbyś pan tego ironii kapryśnego losu, co w zamian za oswobodzenie Wiednia ze-

  1. Possevino pośredniczył w zawarciu między Polską a Moskwą r. 1582. W owej chwili pokój ten był dobrodziejstwem dla Polski.