Page:PL X de Montépin Żebraczka z pod kościoła Świętego Sulpicjusza.djvu/516

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has not been proofread.

żonę, dotkniętą chorobą serca. Zażądawszy odtąd uwolnienia ze służby, postanowił wyjechać z Paryża, dla połączenia się w Brest z pułkiem przeznaczonym dla wzmocnienia oddziałów militarnych w Kochinchinie.
 Było to w roku 1876.
 Lucyan mający wówczas lat szesnaście, kończył nauki w Lyceum świętego Ludwika.
 Chłopiec w tym wieku potrzebował nad sobą jakiejś moralnej opieki. Ksiądz d’Areynes, przeto uproszony przez hrabiego, przyjął na siebie ten obowiązek opiekuna i pan de Kernoël odjechał spokojny o dalsze losy swojego syna.
 Lucyan, była to natura wybrana, pełen szlachetnych aspiracyi, intelligentny, wytrwały w pracy i ksiądz d’Areynes z rozkoszą dopatrywał w nim w przyszłości zdolnego do wielkich czynów człowieka.
 Ów gimnazista przepędzał wszystkie wolne godziny u pani Rollin, przy Maryi Blance, której rozwijąca się już wtedy piękność czarowała go i nęciła.
 Po trzech latach pobytu w Tonkinie, pan de Kernoël otrzymał urlop. Pragnął zobaczyć i uścisnąć swojego syna, o którym ksiądz k’Areynes nadsełał mu częste a pocieszające wiadomości.
 Opiekun Lucyana cieszył się z przyjazdu hrabiego, chcąc się z nim porozumieć co do dalszego kierunku nauk młodzieńca i obrania dlań na przyszłość zawodu, ku któremu chęć okaże.
 Zapytany w tym przedmiocie Lucyan, odparł bez wachenia, iż pragnie się poświęcić studyom medycyny w oddziale dla obłąkanych, która to nauka pociągała go nieprzeparcie ku sobie.
 Czytywanie dzieł mistrzów lekarzy wpłynęło na jego stanowcza decyzye w tym względzie.
 Postanowiono więc, że kończąc nauki, będzie uczęszczał jednocześnie na kursa specyalne w Szkole medycznej, gdzie spisując notatki, będzie się przygotowywał do zdania egzaminu.
 Po załatwieniu tej tyle ważnej kwestyi, pan de Kernoël wyjechał powtórnie z Paryża, tym razem udając się do Gujanny, gdzie jego pułk został przesłanym z Kochinchiny.