Page:PL X de Montépin Żebraczka z pod kościoła Świętego Sulpicjusza.djvu/173

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has not been proofread.

więzienia w la Roquette, gdzie znajdowali się już inni zamknięci, jako zakładnicy.
 Co zaś do Gilberta Rollin, ten stawionym będzie przed plutonem wojska, dla wykonania po nad nim natychmiastowej egzekucyi.
 — Tak! mruknął groźnie — to nastąpić musi i bez zwłoki czasu!
 Do wykonania jednak tych projektów, potrzeba było pomocy i upoważnienia do działania. Pomienione upoważnienie mógł z łatwością otrzymać od Komitetu centralnego, w którym znał kilku członków i w dobrych stosunkach z niemi pozostawał. Co zaś do pomocników, tych postanowił sobie odnaleźć w 166 bataljonie związkowym strzegącym merostwa, tym który odznaczył się sromotnie w kilka dni później, rozstrzeliwając niewinne ofiary, na pustych polach, wprost placu Woltera.
 Do merowstwa zatem jedenastego okręgu udał się Duplat, wyszedłszy od Gilbertów, pewien, iż znajdzie tam do pomocy podobnych sobie nędzników, a zarazem zyska rozkaz do wykonania swej zemsty.



XXIX.

 Drzwi tego budynku były na oścież otwarte, we wszystkich oknach światło gorzało. Czuwano wewnątrz pośród ogólnego nieładu w przewidywaniu blizkiej katastrofy.
 Podwórza, wschody i sale, napełnione były żołnierzami różnych oddziałów, noszących najróżnorodniejsze nazwy. Wygalonowani oficerowie w pióropuszach, jak muły hiszpańskie, przechodzili się dumnie, uderzając z hałasem przypasanemi pałaszami o bruk dziedzińca i marmurową posadzkę salonów.
 Widać tu było również grupy mężczyzn w mieszczańskich ubiorach i kobiety o podejrzanem zachowaniu się.