Page:PL Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. T. 2.djvu/47

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.

Prjesław. Leży prawie w połowie linii porohów, składa się z 12 ław, spadek 12' na przestrzeni 3900'. Jest to największy i najgroźniejszy z porohów, zwany przez sterników „Died“. d) Woronowa zapora bardzo niebezpieczna. e) Krzywa zapora, niewspomniona u Beauplana. 6.) Wołnik, tak zwany od wołna, fala. U Konstantego Porfirogenity poroh ten zwie się Baruforos i Wulniprah; te nazwy miały pochodzić stąd, że poroh ten tworzy wielkie jezioro (?). Nazwa słowiańska znajduje objaśnienie w dzisiejszej nazwie porohu; nazwa pierwsza znaczy według Lehrberga toż samo co nowoniemieckie „Wellenfall“. Składa się z 4 ław, spadek 5' i pół na przestrzeni 900'. Jest to najniebezpieczniejszy z porohów po Nienasyteckim, zwany przez sterników „Wnuk“. 7.) Budziłowski, u Konstantego Porfirogenity Leanti i Weruczi, co miało znaczyć Vertigo t. j. wir. Nazwa słowiańska jest zbliżona do czeskiego wrucj, polskiego wrzący. Składa się z 2 ław, spadek blisko 5' na przestrzeni przeszło 600'. f) Tawołżańska zapora, u Beauplana zwana porogiem. 8.) Liszny t. j. zbyteczny, u Konstantego Porfirogenity Struwun i Naprezi, co miało znaczyć mały poroh (?). Szafarzyk wyprowadza nazwę słowiańską od naporoże czyli napreże. Składa się z 2 ław, spadek prawie 4' na przestrzeni 600'. Nie niebezpieczny. 9.) Wilny (niewłaściwie Wolny) t. j. zygzakowaty, gdyż droga przezeń idzie nadzwyczaj kręto; prawdziwość tej etymologii popiera druga nazwa porogu: Gadniczy t.j. wężowy. Składa się z 6 ław, spadek 7' na przestrzeni 2700'. Długość calej linii porogów od Kodaku do Kiczkasu, przystani poniżej ostatniego porogu, wynosi blisko 10 mil, ogólny spadek 16 sąż. 1 stopę. Wszystkich porogów, jak z powyższego wyliczenia widać, jest 9, zapór 6, razem 15, u Beauplana 13, u Porfirogenity 7. Nazwy przez tego ostatniego podawane, szczególniej, ruskie stanowią dziwaczne brzmienia, po większej części trudne do objaśnienia. Dla ułatwienia żeglugi przez porogi porozsadzano skały, poprowadzono kanały po lewej stronie porogów; wszystkie te jednak roboty nie odpowiadają celowi, tak, iż statki płyną po większej części starą czyli kozacką drogą. Żegluga przez porogi możebną jest tylko w czasie wysokiego stanu wody i, mimo zadziwiającą zręczność sterników, statki często ulegają rozbiciu. Dawniej wypadki rozbicia były źródłem znacznych dochodów dla nadbrzeżnych mieszkańców, którzy chwytali pływający ładunek, co jednakże zostało surowo wzbronione. Poprowadzenie kanału obwodowego wzdłuż całej linii porogów przedstawia ogromne trudności z przyczyny granitowego gruntu, chociaż zresztą nie jest rzeczą niemożebną; w podobnych bowiem warunkach zbudowano kanał obwodowy wzdłuż wodospadów Trollhätta na rzece Gota. Poniżej Kiczkasu do Chortycy nie ma już porogów tylko podobne przegrody i skały jak między Kremienczugiem i Ekaterynosławiem, jednak dość niebezpieczne tak, iż dopiero przy wyspie Chortycy żegluga przez porogi jest ukończona; sternicy porogowi zanoszą dziękczynne modły za szczęśliwe przebycie porogów i ustąpiwszy miejsca innym, wracają lądem do domu. Porogi stanowiące tak ważną przeszkodę dla żeglugi po Dnieprze, mają ważne historyczne znaczenie i od najdawniejszych czasów zwracały na siebie uwagę. Konstanty Porfirogenita nietylko daje nam szczegółowy opis porogów, ale oraz i sposobu w jaki Russy przeprawiali się przez nie. Według jego świadectwa, Russy u Nienasyteckiego porogu wyładowywali towary i nieśli je lądem wdół porogu, a potem znowu spuszczali na wodę; w tych miejscach oczekiwali zwykle na ruskich kupców Pieczeniegi a później Połowcy, łupieskie hordy czyhające na zdobycz. Porogi więc były widownią zawziętych walk (śmierć Swiatosława), o czem świadczą także licznie rozsiane obok nich kurhany, szczególniej koło Nienasyteckiego. Po przepłynięciu porogów i uniknieniu podwójnego niebezpieczeństwa, Russy przybijali do wyspy St. Jerzego (Chortyca), dla składania ofiar i modłów dziękczynnych (dnieprzańska Elefantyna), podobnie jak to do dziś dnia robią porogowi sternicy, którzy z powodu ciągłego niebezpieczeństwa, przywiązanego do ich zatrudnienia, są bardzo nabożni i zabobonni. Do tego religijnego celu wylądowywania na Chortycy przyłączał się zapewne niegdyś i handlowy, gdyż w pobliżu między Chortycą i porogami, gdzie Dniepr ma brzegi dostępuiejsze i mniej bystry nurt niż na linii porogów, przeprawiali się chersonezyjscy kupcy, jadący na Ruś („Trajectus Crarii“); obecnie tędy (Kiczkas) przechodzi przez rzekę trakt czumacki do Krymu. Tym sposobem Chortyca była ważnem targowiskiem, co stwierdzają znajdowane na niej dawne pieniądze. W późniejszych czasach powstało tutaj handlowe miasto Aleksandrowsk, zawdzięczające swe znaczenie tej okoliczności, że w tym punkcie kończy się żegluga w górę rzeki. W tej drugiej części średniego biegu, Dniepr otrzymuje najwięcej dopływów z lewej strony (Suła, Psioł, Worskla i t. d.); dopływy te torujące sobie głębokie doliny w wyżynie i płynące prawie równolegle, przypominają prawe dopływy przerzynającego się Renu (Lahn, Sieg, Ruhr). Z prawych dopływów najznaczniejsze są Roś i Taśmina, które w najdłuższych środkowych częściach swego biegu płyną równolegle do Dniepru i dopiero przy końcu zwracają się doń. Skaliste brzegi i dna tych rzek oraz bystry nurt czynią je nie-