Page:PL Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. T. 1.djvu/561

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.

z najdawniejszych miast w Polsce. Od początku miało gród warowny, często burzony przez pogańskich Prusaków i nanowo zawsze odbudowywany, po różnych miejscach, jak twierdzą; pierwotnie podobno znajdowało się na tem miejscu, gdzie teraz leży wioska Starogród (Altenhaus); woda a raczej długie jezioro wpadające do Wisły poniżej Starogrodu teraz jeszcze nazywa się Chełmionka. Ch. istniało na długo przed przybyciem krzyżaków, jako główne miasto ziemi chełmińskiej, której imię nadało. Kadłubek wspomina pod rokiem 1139, że było kasztelanią. Kromer zaś mówi o wojewodzie chełmińskim. Co najmniej, od Bolesława Chrobrego począwszy, który na północy chełm. ziemi bił słupy żelazne w rz. Ossie, należało do Polski. R. 1207 w skutek podziału Leszka Białego przypadło młodszemu bratu Konradowi mazowieckiemu, który, nie mogąc się sam obronić od napadów barbarzyńskich Prusaków, oddał je w r. 1222 pierwszemu biskupowi chełmińskiemu (wtedy jeszcze pruskiemu) Chrystyanowi, a w kilka lat potem 1228 r. krzyżakom, z warunkiem, żeby nawrócili pogan. Ch. leżało wtedy jeszcze w gruzach, zburzone przez Prusaków r. 1217; krzyżacy nowo je pobudowali w tem miejscu, gdzie się teraz znajduje, około r. 1232, otoczyli fosami i podwójnym murem (Castrum Colmen); pierwszy przywilej nadał miastu ówczesny pierwszy mistrz prowinc. pruski Herman Balk; drugi przywilej, odnowiony i poprawiony, pochodzi po spaleniu z r. 1251. Jako naczelne miasto nowego krzyżackiego państwa Ch. mianowicie w początkach swoich wiele cierpiało od nieprzyjaciół. R. 1242 i 3 po kilkakroć było napadane przez księcia pomorskiego Świętopełka; następnego r. 1244 zostało nawet zdobyte i zburzone; częściej zbliżali się też pod Ch. Prusacy pogańscy z Litwinami i Jadźwingami połaczeni; osobliwie mężny Skomand, książę Sudawów, wiele miastu dokuczał okolo r. 1273. W Ch. dziś jeszcze krążą wieści, jako się tam bronili przeciwko nieprzyjaciołom. Razu jednego bliscy już byli głodu, bo w całem mieście nie miał nikt mięsa ani chleba, tylko jeden jedyny stadnik pozostał; wtedy więc wyskrobali naczynia z mąką, żeby przynajmniej bochen chleba upiec. Nazajutrz, kiedy wypuścili zgłodniałego wołu, który strasznie ryczał, i wystrzelili chlebem w sam obóz, nieprzyjaciel cofnął się, myśląc, że jeszcze wiele żywności mają. Kiedy indziej wszystko wojsko poległo; wtedy kobiety za broń chwyciły i miasto obroniły. Opowiadają, że kiedy niebezpieczeństwo było największe, Matka Najśw. (której sławny obraz cudowny już wtedy istniał w Chełmnie), otoczona dwu aniołami, po murach miasta się przemykała, a kule napowrót padały na nieprzyjaciół. W następnych latach pokoju Ch. doszło do wielkiego wzrostu i zamożności; r. 1298 nazywa się pierwszem naczelnem miastem w całych Prusach, urbs capitanea et principalis, bo począwszy od r. 1233 przemieszkiwali w Ch. t. z. mistrzowie prowincyonalni pruscy (Landmeister), którzy jako namiestnicy w imieniu wielkich mistrzów zarządzali nowem tem krzyżackiem państwem; dopiero w r. 1309 przenieśli krzyżacy swoją stolicę do Malborga, którą teraz sami mistrzowie wielcy zajęli. Odbywał się też wtedy znaczny handel w Ch. Wisłą głęboką dochodziły okręty nietylko do Chełmna, ale aż po za Toruń; w r. 1300 chełmińskie okręty płynęły do Flandryi; aż do r. 1437 należało Ch. do znanego związku hanzeatyckiego, a w spisie hanzeatyckich miast pruskich zawsze na pierwszem stoi miejscu. Słynne były tu podówczas składy i wyroby sukna; kupcy z Holandyi, Anglii i Danii bardzo chętnie tu osiadali. Szczyci się także Ch., jako ognisko sławnego swojego prawa chełmińskiego, którem prócz Prus wiele miast i okolic Polski się rządziło. Niestety wraz z upadkiem krzyżaków coraz bardziej upadało. W r. 1410, po odniesionem świetnem zwycięztwie pod Tannenbergiem, przyjęło dobrowolnie wojsko i strządy polskie; wkrótce jednak napowrót zostało opanowane przez krzyżaków. W r. 1422 bezskutecznie oblegane przez Władysława Jagiełłę; dopiero w r. 1454, nie mogąc znieść dłużej uciemiężeń krzyżackich, oddało się dobrowolnie wraz z innemi miastami pruskiemi pod opiekę Polski. R. 1455 daremnie usiłowali je zdobyć krzyżacy i zapewne nigdy nie byliby go opanowali, gdyby się nie był znalazł podły zdrajca imieniem Skalski czyli Morawa, rodem z Czech; służył on przedtem w wojsku polskiem, a podówczas osiadł w Chełmnie. R. 1457 po żniwach nadciągnął był pod Ch. Bernard von Cinnenberg z nieznacznym oddziałem krzyżackich zaciężników; lecz nie było niebezpieczeństwa utraty miasta. Aż tu dnia 24 października zaprosił magistrat chełm. Gabryela Barzeńskiego, wojew. chełmińskiego, który stał w Papowie, ażeby potajemnie nocą między godz. 3 a 4 przybył do miasta uśmierzyć jakieś niesnaski; brama miała być dla niego otwarta. O tem właśnie doniósł ów zdrajca nieprzyjacielowi, który w miejsce Barzeńskiego wkroczył do miasta z 2000 wojska. Odtąd przez całe 22 lat oddane było Ch. na pastwę tej zaciężnej roty, do której coraz to nowe zastępy się przyłączały. Początkowo zarządzał Ch. Bernard von Cinnenberg w imieniu krzyżaków; roku zaś 1463 zawarł ugodę z królem Kazimierzem, według której odstapił od krzyżaków a stanął po stronie polskiej. Król Kazimierz pozwolił mu za to siedzieć ze swoją rotą w Ch. aż do śmierci, ażeby przynależny żołd swój wydostać. Teraz