Page:PL Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. T. 1.djvu/466

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.

z rzędu wypada prawie zawsze dwa lata nieurodzaju. Nawet i winograd dojrzewa w okolicach, a przyczyny słabego rozwoju winnic dopatrywać trzeba bez wątpienia w nizkim stopniu oświaty ludności i w braku odpowiedniego kierunku. Dojrzewają także po dolinach melony i arbuzy na wolnem powietrzu. Daleko niepomyślniej występują warunki temperatury a więc i roślinności w górach, gdzie ograniczają się na hodowaniu owsa i kartofli, a tylko po dolinach uwarunkowanych pomyślniej udaje się żyto. Nawet drzewa owocowe mogą tu prosperewać tylko przy szczególnem pielęgnowaniu i pod ochroną sztuczną. W górach burze zrządzają częste spustoszenia, na równinach także częste grady. W ogóle klimat B. można nazwać surowym, ale zdrowym, niewywiązującym chorób. Z całej powierzchni zaledwie 4 i pół mili kw. zupełnie są bezpłodne. Reszta dzieli się jak następuje: pod budowlami około ¾ mili kw., ziemi ornej 46 i pół, łąk 27, ogr. 1 i pół, pastw. 20 i lasów 81 mil kw. Gleba bardzo żyzna, a jakkolwiek w ciągu lat ostatnich trzeba przyznać znaczny postęp w gospodarstwie rolnem, to jednak nie stanęło ono jeszcze na tym stopniu, do jakiego przy wielkich zasobach gruntowych dojśćby powinno. Uwydatnia to, pomiędzy innemi, tak znaczna cyfra obszaru (20 mil kw.) pozostająca pod pastwiskami Po wielu miejscowościach obywają się nawet bez nawozu; w ogóle hodują w kraju: kukurydzę, żyto, pszenicę, jęczmień, owies, tatarkę, rośliny strączkowe, rzepak, anyż, len i konopie. Ogrodnictwo, mianowicie też w dziale drzew owocowych, w ostatnich czasach postąpiło znakomicie. Obok gmin, których sady owocowe głośne były oddawna, jak np. Kostesti, Mahala, Toporoutz, Bosancze około Suczawy, Bojana nad Prutem i inne, zabrano się teraz do nich skrzętnie i po innych gminach niemieckich i węgierskich, głównie zaś w osadzie Lipoweny, zamieszkałej przez lipowanów. Uprawa winogradu, jak dotąd, mało rozwinięta, najlepiej się przedstawia w powiecie suczawskim. Jakkolwiek klimat nie bardzo sprzyja, zawsze jednak nie da się zaprzeczyć, że przy należytem staraniu i ta gałąź gospodarstwa krajowego znacznie wzrosnąćby mogła. Winnice obejmują ogółem 323 morgi obszaru. Bardzo niegdyś wielkie bogactwa leśne na B., skutkiem niedołężnej gospodarki po lasach, mianowicie prywatnych, zubożały do tego stopnia po obszarach pagórkowatych i równinach, że dziś już w wielu miejscowościach daje się czuć brak drzewa. Dopiero w ostatnich kilkunastu latach przedsięwzięto środki przeciwko takiemu bezwzględnemu wytępianiu lasów. W górach jednak jest jeszcze wielkie pod tym względem bogactwo; to też wywóz budulcu i drzewa opałowego zagranicę dosięga rozmiarów poważnych. Na hodowlę koni w B. bardzo pomyślnie oddziaływa stado rasy poprawnej w Radowcach (Radautz), ekonomii skarbowej pod zarządem wojskowym, skutki czego widać szczególnie w powiatach ościennych: radowickim, sereckim i storożynieckim. Oprócz większych posiadaczy ziemskich zajmują się też hodowlą koni osadnicy niemieccy. Hodowla bydla, z rozrostem ludności na B., nie ma już tych rozmiarów co niegdyś. Rogacizna pochodzi po większej części od rasy mołdawsko-bessarabskiej; niektórzy jednak właściciele posiadłości ziemskich w ostatnich czasach pozaprowadzali rasy ulepszone. Owczarnie, również dawniej bardzo liczne, dziś stanowią już tylko gałąź pomocniczą w gospodarce drobnych posiadaczy ziemskich. Prawie każdy z nich posiada sztuk kilka, kilkanaście, dla wyrobu sera i na wełnę, przerabianą domowym sposobem na odzież. Owca bukowińska należy do rasy mołdawskiej; z merynosem rzadko gdzie spotkać się można. Trzoda chlewna nie zadawalnia ani pod względem rasy, ani liczebnie. Pszczelnictwem zajmują się w całym kraju z wyjątkiem wyżyn górskich; pomimo to jednak nie wystarcza ono na potrzeby miejscowe, tak że miód i wosk dowozi się z zewnątrz kraju. W każdym razie widać jednak znaczny pod tym względem postęp; liczba uli wynosi 27091. Hodowlą jedwabników, w epoce zajęcia B. przez austryaków, zajmowano się skutecznie w niektórych gminach w okolicy Czerniowiec i Suczawy; następnie poszło to jakoś w zapomnienie; w ostatniem jednak dziesięcioleciu, na skutek usiłowań jednostek i spółek i ta gałąź przemysłu zaczyna się podnosić. Na zwierzu dzikim również B. nie zbywa; wprawdzie liczba drapieżnych, jako to: rysiów, niedżwiedzi, wilków, lisów znacznie się zmniejszyła, ale zwierzyny i ptastwa dzikiego wszędzie obfitość. Hodowla ryb podupadła, a to skutkiem poosuszania licznych stawów na korzyść rolnictwa. Góry, ciągnące się wzdłuż zachod. i połud. zachod. granicy B., ukrywają w łonie swojem bogate skarby metaliczne, eksploatacyą których zajął się dopiero rząd austryacki od czasu zajęcia kraju. W epoce, kiedy B. stanowiła jeszcze część Multan, całe zużytkowanie bogactwa mineralnego ograniczało się na wydobywaniu w kilku miejscowościach soli i piaska złotego z Bystrzycy. Dawniejsze przemywalnie złota, eksploatowane przez Cyganów, zarzucono jako mało wydajne, a nawet i kopalni srebra i ołowiu w Kirlibabie z czasem zaniechano. Obecnie zajmują się głównie wydobywaniem miedzi, żelaza i soli. Najważniejsze kopalnie miedzi i żelaza należą do funduszu religijnego grecko - wschodniego i tylko kilka z nich jest w posiadaniu osób prywatnych. Sól na B. wydobywają tylko