Page:Demon (Michaił Lermontow).djvu/33

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.

Miłości pragnę, ty ją daj ! —

Tamara.

— Lecz kto ty jesteś?

Demon.

— Słuchaj droga:
Pamiętasz owej nocy czar,
Gdy serce zdjęła jakaś trwoga,
A w piersiach płonął ognia żar?
Duszy twej — myśl moja szeptała —
Sen miły dawał obraz mój —
Tyś mą tęsknotę odczuwała —
Jam zsyłał marzeń cudnych rój! —
Jam ten, którego świat ów cały,
Lęka się — brzydzi — z gniewem klnie.
Jam wróg miłości — piękna — chwały,
Mnie nienawidzą! Kocham Cię!
Jam Król występku i swobody —
Jam kat cierpiących — cnoty wróg —
Jam pan ciemności — zło przyrody: —
A oto, klęczę u Twych nóg!
Dla mnie czas, przestrzeń; nie istnieje —
Jam wszechpotężny grozą sił —
Gdy ludzkość płacze — ja się śmieję —
Jam dawniej Bóstwu równym był!
Do ciebie śle ja w upojeniu
Pierwszej modlitwy słowa me!