Page:PL JI Kraszewski Listy from Ognisko Domowe Y 1876 No 7 page 74 part 1.png

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.

o tem doszła tutaj, byłem tego świadkiem, Niemcy ruszali ramionami i zaręczali, że oni dawno takie szkło znali, że w tem nie było wcale nic osobliwego, i że oni, gdy zechcą, zrobią takie szkło w jednej chwili.
 Otóż, mniej więcej dopytawszy francuzkiej metody, zaczęli robić to szkło... Ogłosili że już jest... że się albo nie tłucze, albo chyba w moździerzu, na upartego... trwało to z miesiąc — i o szkle już więcej słychać nie było.
 Ktoś jednak zaproponował Francuzowi, tak sobie na żart, żeby mu ustąpił patentu na Niemcy... Francuz, zdaje mi się, zażądał 40 milionów franków...
 Zakrzyczano znów że w tem niema sensu, że to coś podobnego jak żądanie Dumasa, który za pozwolenie grania na scenie w Berlinie jednej swej sztuki, — chciał aby mu oddano Alzacyę i Lotaryngię.
 O szkle tedy znowu mowy nie było długo... aż — oto, okazuje się że jeden z bankierów berlińskich nabył niewiadomo za jaką summę patent francuzki, i że po całych Niemczech, wszędzie gdzie jest więcej niż 30,000 ludności, fabryki się zakładać mają... Szkło to, da Pan Bóg doczekać, zrobi w świecie, w gospodarstwach, formalną rewolucyę.. Będziemy gotowali w szklannych garnuszkach i mnóstwo sprzętów kruszcowych, które się rdzą okrywają, zastąpi ten materyał nowy. Dla tych co pamiętają, jak my, te czasy, gdy jeszcze w Europie ża-