Page:Julian Tuwim - Czyhanie na Boga.djvu/155

From Wikisource
Jump to navigation Jump to search
This page has been proofread.

O jednej wszechobecnej Sprawie,
O prawdzie widomej, o bezspornej oczywistości:
Sławię Bogo-Ducha przez potysiączne Rzeczy i Wcielenia,

Przez fale wieków i światów ogromy,
Sławię dzieje, pochwalam istnienie,
Tłomaczę śmierć.
Raduje mnie boskie moje człowieczeństwo,
Raduje rozkosz groźnych możliwości,
Oddycham, oddycham,
Pełną piersią, płucami jak miechy...

Olbrzymie uczucie rośnie.


6.

 

Olbrzymie uczucie rośnie i dech zapiera,
W oczach mam stepy, w uszach wichury, a w sercu dzwony —
Ogarniam, obejmuję, widzę,
Wzruszenie do gardła się wznosi,
Krzyknę — bo mi tak radośnie, radośnie, radośnie,
Otwórzcie się, najdalsze widnokręgi, głębie i wysokości!
Wiatry szerokie — wiejcie, wiejcie!
Jest mi ogromnie i powszechnie,
Zamykam oczy i śmieję się i śpiewam
Bethoveniczne urojone psalmy,
Wyprężam ramię — prowadzę —
Chodżcie! — — —

153